Mazury od zawsze były moim ulubionym regionem Polski, no może od 1995 roku, gdy byłem tam pierwszy raz na
obozie żeglarskim. Wtedy zaczęła się pasja, która trwa nieprzerwanie do dziś. Mieszkając w Polsce, nie wyobrażałem sobie wakacji bez
żeglowania, w Budapeszcie tego elementu brakuje mi najbardziej.