Esztergom i Wyszehrad

Piękny wrześniowy weekend i mała przerwa między odwiedzinami skłoniła Nas do małej wycieczki. Celowaliśmy w coś niezbyt odległego od Budapesztu, ale żeby wyrwać się z miasta, które wchłonęło Nas bez pamięci… Decyzja padła na krótką, jednodniową wycieczkę do Esztergomu (specjalnie spolszczam nazwę węgierską, polski Ostrzygom, mi nie pasuje) i zwiedzanie Wyszehradu w drodze powrotnej. 

 

 

Dojazd samochodem to jakieś 45, może 60 minut. Szczególna polecenia jest droga wzdłuż Dunaju. Na miejscu zachwycający widok wielkiej bazyliki. Ten sam, którym powitały Nas Węgry pierwszego dnia! Bazylika wydaje się ogromna, szczególnie kiedy ogląda się ją z brzegu przepływającego obok Dunaju. Właściwie to nawet nie wydaje się, ona jest ogromna! To największa katedra na Węgrzech, najwyższy obiekt sakralny na Węgrzech, w ogóle najwyższy budynek na Węgrzech. Ale się NAJ nazbierało… Do tego należy do piątki największych świątyń na świecie… Dodatkową atrakcją jest to, że prawie na sam szczyt bazyliki można wejść po schodach. Nie wiem ile jest schodów… wiem że są w wąskich krętych i niskich przejściach, a mój niespełna 3-letni synek pokonał wszystkie sam… i to dwa razy Nie było to łatwe wyzwanie… Warto wejść na szczyt, żeby przekonać się jak wielka jest bazylika. Sam widok z góry już nie zachwyca. Widać wielki kawał słowackich i węgierskich pól i lasów przeciętych Dunajem. Nie widać przecież samej bazyliki… Nie jest to rozczarowanie, nie ma też zapierającego dech w piersiach pejzażu… Lepiej wygląda monumentalna budowla z nad Dunaju, niż Dunaj z góry. Sam Esztergom dużo więcej atrakcji nie posiada. Przy świątyni znajduje się stary zamek z murami obronnymi, a po zejściu z góry można się przejść promenadą naddunajską. Tak zakończyliśmy zwiedzanie małego miasteczka z gigantyczną bazyliką. Warto…

 

 

Następny punkt wycieczki to ruiny zamku w Wyszehradzie. Dojechać można samochodem pod sam zamek. W zamku znajdują się muzealne komnaty z trofeami myśliwskimi i bronią średniowieczną. I tu zaczęła się seria pytań do taty… tato, dlaczego te zwierzęta tam są… tato, kto je upolował… tato, a my też możemy upolować… tato, ja też chcę mieć taki dywan z dzika… tato… na wszystko cierpliwie odpowiadał i dodał „idziemy! Koniec pytań!” I tak tato zakończył serię pytań, zdecydowanie i stanowczo… do sali wracaliśmy jeszcze dwa razy.

 

Widok z zamku jest niezwykły. Widać piękne zakole Dunaju i zielone wzgórza. I w tym przypadku jest ciężko ocenić co wygląda piękniej – Dunaj z zamku, czy zamek znad Dunaju. Oba widoki warte zobaczenia i piękne… jednak jedno jest pewne… żaden nie zachwyca tak jak bazylika w Esztergomie!

Czytaj dalej 

 

poprzednia   następna

 

 

Write a comment

Comments: 0