Baden i Melk

 

Drugi dzień weekendu w Austrii zaczęliśmy od miasteczka Baden i rosarium w tym mieście. Spacer po tym miejscu był miłym rozpoczęciem dnia wśród kwiatów i drzew. Po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę do Melk.

 

 

Melk można opisać w wielu słowach, jednak każdy opis musi nawiązywać do opactwa. Nie można mówić o Melk nie mówiąc o wielkim opactwie, nie można zobaczyć Melk, nie widząc opactwa. Właściwie to opactwo w Melk jest tak wielkie, że nie da się przejść przez miasto ani nawet do niego dojechać, nie widząc go. Dlaczego o tym tyle pisze...? 

 

Bo uwielbiam rzeczy unikatowe, niepowtarzalne i to właśnie czyni zwiedzanie czymś wyjątkowym. Melk to nie jest miejsce znane na całym świecie, jak piramidy w Egipcie. Jest jednak zupełnie wyjątkowe. Klasztor, który góruje nad miastem jest ogromny. I trzeba to powtórzyć... OGROMNY! Spokojnie zmieściłaby się w nim mała wieś i mowa tu tylko o budynku. Widziany z centrum miasta sprawia wrażenie, że nigdzie się nie kończy. Trzeba by dużo czasu, aby w pełni się zachwycić tą budowlą.

 

 

Sam spacer po obiekcie pozwolił nam przez chwilę odczuć jak dużo można osiągnąć prostą, za to produktywną pracą. Szymon też strasznie polubił obiekt, ale nie z uwagi na mnichów czy historie. Na środku znajdowała się mała fontanna z rybkami i to wszystko w zasięgu jego ręki. Ciekawe były też korytarze klasztorne. Szymon biegał po nich i wydawał się być strasznie malutki przy tych wielkich tunelach.  

 

 

Ciekawym przeżyciem była także droga powrotna, planowaliśmy zwiedzić kilka miejscowości nad Dunajem, ale najmłodszy uczestnik podróży zasnął po wyczerpującym dniu. Udało nam się, więc zobaczyć je tylko z okien samochodu ale i tak było warto. Tamtejsze miasteczka mają specyficzną zabudowę, powiedziałbym że perfekcyjną i poukładaną. Wszystkie domki, kościoły, sklepy wydają się być jak z klocków i każdy znajduje się na swoim miejscu. Mogę tylko powiedzieć, że warto przyjechać w te rejony dla samego odwiedzenia opactwa w Melk i naddunajskich miejscowości.

 

Czytaj dalej

 

 

poprzednia  następna

 

 

Write a comment

Comments: 0