Kutna Hora

Udaliśmy się do Polski, na ślub naszych znajomych, do małego miasta przy granicy z Czechami. Ponieważ była dobra okazja, żeby od razu pojechać do Czech, skorzystaliśmy z tej możliwości. Za poradą uczestników wesela, postanowiliśmy nie jechać bezpośrednio do Pragi, ale zatrzymać się po drodze w miejscowości Kutna Hora.

 

 

Miasteczko dość małe, za to bardzo urokliwe. Widać, że lata świetności ma już za sobą, ale remonty poszczególnych budowli są dobrą wróżbą. Nie spodziewałem się zbyt wiele po tym miejscu, raczej fajnej atmosfery, małej zabudowy, a tak naprawdę odpoczynku i posiłku w drodze do Pragi.

 

 

I tak prawdopodobnie by się skończyło, gdyby nie potężny kościół na skale. Budynek był niesamowity i dobrze wyeksponowany. Przypominał na pierwszy rzut oka Katedrę Notre Dame z Paryża z uwagi na podobny styl, jednak miał znacznie lepsze położenie na wzgórzu. Panorama miasta z tym obiektem w tle to niczego sobie widok. Niestety, w środku nie jest już tak wspaniale. Wnętrze raczej oczekuje na odremontowanie - wielka szkoda, gdyż na pewno byłoby wspaniałe. 

 

 

Niestety kościół w Kutnej Horze to nie Notre Dame w Paryżu. Nawet jeśli jest piękniejszy, to jednak inna kategoria dotacji na remonty i utrzymanie. Bo jak porównać finanse Notre Dame w Paryżu i kościół w Kutnej Horze. Nierealne! Za to na pewno mniejsze tłumy i mniej ludzików z aparatami. Warto!

 

Czytaj dalej

 

 

poprzednia     następna

 

 

Write a comment

Comments: 0